chwilach pierwszy powóz odjechał.

by zapewnić sobie moralne wsparcie.
Jeśli książę ma zobaczyć ten obraz, muszę się do niego
- Mów dalej, mamo - zachęciła Karolinę Flic.
się w Szwajcarii.
Widziała, jak bardzo Matt jest zdenerwowany.
- Stoję murem za przyjaciółmi, bez względu na wszystko
kieszeni nakaz, rozpoznała w nich funkcjonariuszy policji.
zatoki, miał dziwne poczucie ograniczenia.
- Zdecydowanie. Przewiewny w lecie, zaciszny w zimie. Ten twój
— Musisz wyjść za mąż przede mną, belle-mère. Potem,
Shey wybuchnęła śmiechem.
- Tego właśnie nie byłam pewna.
63.
Martwiła się nie tylko o siebie i lady Rothley; myślała o

nek ten model z wystającą szczęką. Jest nawet niezły...
Jutro obudzi się pełna nienawiści do samej siebie, będzie, jak zawsze po nocnych wyprawach, przeklinała swoją matkę, własną przeszłość i wszystkie kobiety z rodziny Pierron. Będzie
- Ale wybaczysz. - Uwolnił ją z podartej sukni i przywarł ustami do pełnych piersi.
sprawić przyjemność mężczyznom. Dlaczego nie mielibyśmy od początku brać udziału w tym
pomaszerował chodnikiem w stronę swego metalicznie po-
panną Delacroix.
nak pełen werwy i animuszu. Chciałbym zobaczyć w akcji
- Piłem mleczko z miseczki. Spojrzała na niego uważnie.
- Proszę, nie - szepnęła.
Zgodnie z szyderczą radą Hope, Santos poszedł porozmawiać z Lily. Opowiedział jej o Glorii, o tym, jak się w niej zakochał, zrelacjonował rozmowę z jej matką i powtórzył plugastwa, które od niej usłyszał. Mówił o swojej wściekłości, o obawach, w końcu zadał Lily pytanie rzucone przez Hope.
Rezydencja była ogromna, może nawet większa niż Balfour House. Kamerdyner
Zatrzymał się przed modną restauracją, zdjął marynarkę, rozluźnił krawat. Słońce przypiekało mimo późno popołudniowej, marcowej pory. Santos był zgrzany, zmęczony, zniechęcony. Ostatnie cztery godziny spędził, krążąc po dzielnicy, przepytując właścicieli klubów, barmanów, pokazując zdjęcia ofiary, szukając kogoś, kto coś widział.
- Nawet mi coś takiego nie przyszło do głowy, Lex. Dlaczego cię uwięził?
- Dlaczego nie ma tu portretu mojej matki? - zapytała.
- Nie rozumiem. Jak to? Nic nie wiedziała?